sobota, 30 listopada 2013

Wdzięczny abisyn

Dzisiaj koty abisyńskie, na pewno każdy kociarz je zna. Jeśli nie, zapraszam do lektury.
PS. Wpisy na temat konkretnych ras nie służą koniecznie do tego, aby czytać cały opis. Powstają głównie po to, aby każdy sobie danego kota skojarzył, skomentował, pochwalił się, jeśli posiada kota tej rasy. Ewentualnie poszerzył swą wiedzę. Dlatego guzik "Czytaj więcej" jest dla zainteresowanych, aczkolwiek jeśli nie znasz danej rasy - polecam poczytać! ^.^

piątek, 29 listopada 2013

czwartek, 28 listopada 2013

Wibrysy - koci skarb

Wibrysy, czyli inaczej kocie wąsy. Dlaczego kocie wąsy tak różnią się od naszych? Okazuje się, że wcale wąsami nie są...

środa, 27 listopada 2013

Porcja śmiechu III

Na dzisiaj parę fałszywych automatów i jak zwykle dawka kawałów.
Ps. Czy w waszym regionie już pada śnieg? U mnie wciąż nie, co bardzo martwi mnie i mojego kota ;(

Odpowiedź może być tylko jedna... a więc?
(Nie wiem jak dla was, ale dla mnie obydwie opcje są doskonałym rozwiązaniem)

Czyżby 404? No tak, człowieki są naiwne. 

Siedzi baca przed chałupą i pierze w misce kota. Przechodzi turysta i słysząc straszne piski próbuje zaprotestować: 
- Baco, co robicie?! 
- Ano kota se piere – rzecze baca. 
- Ale baco, kotów się nie pierze! 
- Piere sie piere. 
Nie przekonawszy bacy, turysta wybrał się w dalszą drogę. Kiedy wracał po kilku godzinach zobaczył bacę i leżącego obok zdechłego kota. Pokiwał głową i mówi: 
- A mówiłem, że kotów się nie pierze? 
- Piere, piere, jeno nie wyzyma…


Na lekcji biologii nauczycielka mówi: 
- Pamiętajcie, że nie wolno całować kotków ani piesków, bo od tego można zachorować. A może ktoś z was poda przykład? 
Zgłasza się Jasio: 
- Ja mam, proszę pani. Moja ciocia całowała raz kotka. 
- I co? 
- No i zdechł.


poniedziałek, 25 listopada 2013

Zimowa odsłona bloga

Nasza "Kocia Kraina" w związku z nadchodzącą zimą zmieniła nieco barwy. Możecie je oceniać w zakładce "Sprawy bloga" lub tutaj.
Ponieważ zima to bardzo świąteczna pora roku (m.in. Boże Narodzenie, Sylwester) mam dla was propozycję, a mianowicie konkursy. Muszę się zastanowić nad nagrodami (może wy mi coś podsuniecie? ;>) oraz w ogóle na czym te konkursy będą polegały.
Warunek jest jednak taki: musicie być aktywni. Pokazywać, że czytacie bloga i komentować wpisy. Wyrażać szczere opinie i dawać pomysły. Liczę, że to się uda.

Przyjemnej zimy! ;)

niedziela, 24 listopada 2013

York Chocolate - czekoladowy kot

York Chocolate jest nową rasą utworzoną w 1983 roku w drodze krzyżowania nierasowych kotów domowych. Zdarzyło się to w miejscowości Grafton w stanie Nowy Jork (New York), co od razu sugeruje pochodzenie nazwy rasy. Na wystawie koty rasy York pokazano po raz pierwszy w 1990 roku. York Chocolate
Yorki posiadają półdługie, miękkie futerko jedwabiste w dotyku. Występuje tylko w odmianach: czekoladowa, lawendowa, ciemnoczekoladowa z białym, lawendowa z białym. Rasa rzadko występująca i mało znana.

sobota, 23 listopada 2013

Wyniki sondy

PYTANIE TYGODNIA (18-24 lis.): Jak oceniasz pomysł na założenie bloga?

Bardzo dobry pomysł! - 100 %
Może być - 0 %
Niezbyt dobry - 0 %
Okropny pomysł! - 0 %

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Podsumowując: z jednej strony tylko 2 osoby zagłosowały, ale przecież to dopiero tak na dobry początek. Z drugiej strony cieszę się że mamy już 2 wielbicieli :)

Temat następnej sondy:

Co robi twój kot przez większą część doby?

Reklamy - koty na planie

Jest wiele reklam z udziałem kotów, zazwyczaj są one o karmach, ale nie tylko.
I tak na przykład Kia Picanto wykorzystała kota do reklamy:

Zeszłoroczna reklama Ikei z kotami w roli głównej:


Reklama Whiskas:



I Kitekat:



Jeśli znacie więcej (a raczej znacie ;>) to piszcie w komentarzach =)



piątek, 22 listopada 2013

Ciekawostka I

Czy wiedzieliście, że Napoleon bał się kotów?
Być może koty nie bały się jego.
Gdyby żył dzisiaj, nie czytałby tego bloga... dlatego o nim piszemy.

















Należy jednak pamiętać, że...



czwartek, 21 listopada 2013

Porcja śmiechu II

Na dziś wygrzebane...


Turysta do bacy: 
- Ile kosztuje ten pies? 
- Sto milionów.. 
- Przecież nikt go nie kupi.. 
Po pewnym czasie turysta do bacy: 
- Sprzedaliście psa? 
- Tak. Za dwa koty po 50 milionów.




środa, 20 listopada 2013

Elegancka Angora

Oto i dzisiejszy kot!

Angora jest typową "produkcją" hodowców z Wielkiej Brytanii, którzy skupieni są w ponad setce organizacjach hodowlanych podlegających jednej brytyjskiej federacji The Governing Council of the Cat Fancy (GCCF).



Angora Cat jest długowłosą wersją kota Orientalnego, podobnie jak kot Balijski jest długowłosą odmianą Syjama. Różnice są takie, że standard dla kotów Angora, w przeciwieństwie do kotów Balijskich, przewiduje wiele kolorów futerka tak samo jak w przypadku kotów Orientalnych, które wystepują w większej ilości odmian barwnych w stosunku do pierwowzoru - kota Syjamskiego.
Koty odpowiadające wzorcowi Angory w Stanach Zjednoczonych znane są jako Orientalne Długowłose (Oriental Longhair), przez FIFe podobne koty uznawane są pod nazwą Jawajskich (Javanese) a wiele innych, niezależnych federacji hodowlanych podobne koty nazywa Mandarynami (Mandarin). ANGORA
Ponad 100 lat temu Angorami nazywano w Ameryce koty Perskie, w Wielkiej Brytanii wydzielono odrębną rasę z zachowaniem tej samej nazwy, ale obejmującą, prócz Persów, wiele innych ras kotów długowłosych i półdługowłosych.



W latach 1960-70 prowadzono w Wielkiej Brytanii program hodowlany z użyciem dzikich kotów Abisyńskich i Syjamów, którego efektem było wyhodowanie pierwszych kotów nowej rasy nazwanej Oriental Cinnamon. Pierwsze koty półdługowłose, nazwane początkowo Długowłosymi Hawańskimi (Longhaired Havana) urodziły się dopiero w 1973 roku.
Szerszej publiczności zaprezentowano je dopiero w 1978 roku, kiedy cechy rasy utrwaliły się i były w pełni przekazywane potomstwu. Była to oficjalna premiera nowej rasy nazwanej Angora i bedącej pierwszą rasą w grupie "Orientalny Długowłosy" (Oriental Longhairs). Tym samym Brytyjczycy ponownie zmienili znaczenie terminu Angora, tym razem używając go tylko do jednej rasy. Dzisiaj Angory hoduje wielu Brytyjczyków i krzyżując je, dla utrwalenia cech wzorca, z kotami Balijskimi, wytworzyli dużą ilość nowych odmian kolorystycznych.

wtorek, 19 listopada 2013

Kuweta - kącik prywatny

Może już się ktoś domyślił, że dzisiejszym tematem są kocie kuwety.

Żwirek - do wypełniania kuwety.

Najwygodniejsze są żwirki zbrylające, pochłaniające zapach - łatwo wybrać bryłki łopatką i usunąć nieczystości.
Najczęściej dostępne są żwirki zbrylające na bazie beonitu lub naturalnych włókien roślinnych. Żwirki mogą być grubo-, lub drobnoziarniste - należy dobrać odpowiednią łopatkę do wielkości jego żwirku, aby wraz z bryłkami nie wyrzucać czystego żwirku. W sklepach dostępne są także żwirki silikonowe oraz
wyprodukowane z czystych włókien roślinnych. Wybór żwirku zależy od upodobań opiekuna bądź od wymagań kota ;) Aby zmniejszyć roznoszenie żwirku po domu , przed kuweta można położyć dywanik lub specjalna wycieraczkę (dostępne w sklepach zoologicznych).

W zależności od tego ile mamy kotów kuwetę sprzątamy raz lub dwa razy dziennie, są jednak takie kocie czyściochy, które nie pójdą do kuwety, jeśli coś w niej jest, wtedy sprzątamy za każdym razem jak kot „coś” tam zrobi.

raz na dzień wystarczy żeby wyrzucać to, co się zbryliło, całość z kuwety wymienia się raz na tydzień lub dwa. Przy żwirkach silikonowych nawet raz na miesiąc. Niektóre żwirki razem z urobkiem można wrzucać do ubikacji, ale tylko niektóre, informacja znajduje się na opakowaniu.

Polecane żwirki
Kuweta
Jeden z podstawowych kocich sprzętów. Do wyboru jest bardzo dużo modeli - otwartych albo krytych. Ważne jest, aby kuweta miała odpowiednie rozmiary - do zbyt małej trudno się będzie kotu zmieścić. Kuwetę najczęściej napełniamy żwirkiem. W tym celu koniecznie trzeba zaopatrzyć się też w łopatkę o oczkach dopasowanych do wielkości ziaren żwirku. Są też kuwetki ażurowe, wodne. Kuweta powinna stać w zacisznym miejscu, do którego kot ma zawsze dostęp. Kuweta nie powinna być zbyt blisko jedzenia!
Polecamy kuwetę krytą, jest estetyczna, pochłania więcej zapachów i wydostaje się z niej mniej żwirku ;) Ilość kuwet uzależniona jest tez od ilości kotów. Przy czterech mam dwie kuwety, jeśli są dodatkowi goście dostawiam trzecią.
Ceny kuwet rozciągają się od 10 zł do góry, kryta od 45 w górę.
Kota nie trzeba specjalnie przyuczać do kuwety wystarczy mu ja pokazać.





Co zrobić, jeśli problem siusiania poza kuwetę się pojawi?
Po pierwsze: nigdy nie karz (nie bij) kota.
Po drugie: dużo cierpliwości i spokoju. Obsikane łóżko jest przykre, ale są na tym świecie gorsze smrody i większe nieszczęścia. Jakieś rozwiązania
się znajdą.
Po trzecie: problem załatwiania się poza kuwetą jest złożony, niemal w każdym przypadku przyczyny są nieco inne i będziesz musiał poświęcić trochę
czasu na uważną analizę.

Zasadnicze punkty do rozważenia: 

1. Problem medyczny (np. choroba nerek, biegunka, zapalenie pęcherza). Jeśli kot nagle więcej pije, to może być to. Może być tak, że czuje ból przy siusianiu i kojarzy ten ból z kuwetą, więc zaczyna jej unikać. Zaobserwuj, czy nie skarży się, nie odwiedza często kuwety nic w niej nie zostawiając...
2. Czy chodzi o małego kota? Może po prostu jeszcze się nie nauczył korzystać z kuwety. Obserwuj kota:, kiedy zacznie się załatwiać poza kuwetą, złap go i przenieś do kuwety. Pochwal. Jeśli już się załatwi poza nią, spróbuj przenieść trochę zapachu do kuwety.
3. Rozróżnij „załatwianie się” od „znaczenia moczem”. Jeśli to jest znaczenie moczem (kot zbliża się do wybranego miejsca tyłem i spryskuje je moczem; raczej gdzieś wyżej - na ścianach itp.), to jest to związane z hormonami u kotki w rui lub niewykastrowanego kocura. Jedynym rozwiązaniem będzie kastracja. Przyczyną może też być zbyt wiele kotów w domu. U wykastrowanych kotów mógł pozostać kawałek tkanki jajników lub jąder, który powoduje, że nadal wydzielają się hormony powodujące potrzebę znaczenia.
4. Niewłaściwy piasek. Koty często nie lubią zapachowych piasków. Większość kotów dobrze natomiast toleruje zbrylające się, chociaż one z kolei mają tendencję do przyczepiania się do łapek (które są zwykle wilgotne) i to też może być problem. Kuwetabez piasku (z podwójnym dnem) nie jest najlepszym rozwiązaniem dla kotów, które lubią sobie pokopać.
5. Brudna kuweta. Jeśli nawet ty tego nie czujesz, to pamiętaj, że koty mają znacznie wrażliwszy węch. Ty też niechętnie korzystasz z rzadko sprzątanej publicznej toalety, prawda? Uważaj jednak, by nie przesadzić z jej myciem detergentami (dobrze wypłucz) lub dezynfekcją, bo taki zapach też może zniechęcić kota do korzystania z niej. Być może potrzebna jest większa i głębsza kuweta?
6. Kuweta powinna stać w zacisznym miejscu, do którego kot ma zawsze dostęp. Nie wolno kota straszyć, kiedy z niej korzysta. Lepiej też się mu nie przyglądać zbyt natarczywie.Kuweta nie powinna być zbyt blisko jedzenia!
7. Koci stres. Dokładnie przemyśl, co może być przyczyną stresu. Najczęstsze powody wymieniam, poniżej, ale w twoim przypadku może to być jakiś inny problem. Spróbuj spojrzeć na wasze życie z punktu widzenia kota - każda zmiana w jego rutynie będzie przyczyną stresu.
- Przeprowadzka
- Ktoś w domu przybył albo ubył (człowiek lub zwierzę)
- Inne zmiany, takie jak przeniesienie kuwety w inne, nowy mebel...
- Kot mógł się czegoś przestraszyć będąc w kuwecie lub po drodze do niej
- Stresowanie kota przez domowników (np. próby bicia lub karania)
- Brak poświęcania kotu należytej uwagi.
8. Załatwianie się do wanny. Koty niestety dość często to robią, nikt nie wie,dlaczego. Jedna z teorii mówi, że kot intensywnie zakopując odchody w kuwecie przywyka do drapania gładkich ścianek i potem szuka podobnej powierzchni. Teoria teorią, skutecznym rozwiązaniem w tym przypadku jest zostawianie na dnie wanny kilku cm wody.
9. Istotne jest to, czy kot unika kuwety (nic do niej nie robi) całkowicie czy tylko czasem zdarza mu się odstępstwo. W pierwszym przypadku jest to pewnie wina kuwety (piasku, miejsca, w którym stoi...), Zacznij, więc od wprowadzania zmian związanych z kuwetą. W drugim musisz zaobserwować, kiedy kot się załatwia poza kuwetą i z czym jest to związane.



Co robić? 

- Przede wszystkim usunąć zapach koci z obsiusianych miejsc, bo kot będzie tam potem wracał. W kocich sklepach można dostać środki enzymatyczne (np. Naturdor). Dobrym rozwiązaniem może być pralnia chemiczna (jeśli to koc lub kołdra). Możesz spróbować spryskać to miejsce odstraszaczem (ale ostrożnie) lub np. skropić octem. Nie czyść produktami na bazie amoniaku!
- Zakryć to miejsce folią - koty nie lubią moczyć sobie łapek i szukają do siusiania miejsc wchłaniających wilgoć.
- Czasowo ograniczyć kotu przestrzeń życiową. Niech się przyzwyczai, że jedynym miejscem do siusiania jest kuweta. Zwłaszcza po przeprowadzce lub w innej sytuacji stresowej. Stopniowo (jeden pokój na tydzień) przywracać mu przestrzeń domu, kiedy już nie będą mu się zdarzały wypadki.
- Postawić drugą (i kolejne...) kuwetę blisko tego miejsca, jeśli to możliwe. Być może po jakimś czasie przestanie być potrzebna lub będziesz mógł ją stopniowo przestawiać w pożądane przez siebie miejsce.
- Postawić miskę z jedzeniem w to miejsce - koty nie załatwiają się w pobliżu jedzenia.



Jak zapobiegać: 

- Nie stresować kota (nie bić, nie krzyczeć...)
- Jeśli stres będzie nie do uniknięcia (przeprowadzka), wcześniej pomyśleć o zapewnieniu kotu jak najbezpieczniejszego miejsca. Po przeprowadzce stopniowo oswajać kota z nowym miejscem. Pomyśleć o zabraniu ze starego domu jakichś ulubionych kocich rzeczy (stary fotel, dywanik...)
- Wszelkie zmiany (przestawienie kuwety w inne miejsce, inny żwirek...) wprowadzać stopniowo (np. przesuwać kuwetę o parę cm dziennie), uważnie obserwując kota.

poniedziałek, 18 listopada 2013

Porcja śmiechu I

Temat na dziś to "Kot też człowiek".
Do galerii:
Do księgi śmiechu:

- Dostaniesz, jak będziesz grzeczny – mówi chirurg przed operacja. 
- Do kogo pan to mówi, doktorze? – pyta się pacjent. 
- Do tego kota, który siedzi pod krzesłem.


Przychodzi facet z mówiącym kotem do łowcy talentów. Gość musi zademonstrować zdolności kota, więc zadaje mu pytanie: 
- Jak się nazywa drobny węgiel? 
Kot odpowiada: 
- Miał… 
Potem facet pyta: 
- Jaka jest forma czasu przeszłego czasownika „mieć”? 
Kot znowu odpowiada: 
- Miał… 
Łowca talentów wyrzuca oszusta na ulicę. Na ulicy kot wstaje, otrzepuje się i mówi: 
- Może mówiłem niewyraźnie?


Żona pokazuje mężowi magazyn mody z najnowszymi modelami zimowymi i mówi: 
- Chciałabym mieć takie futro... 
Na co mąż spoza gazety: 
- To jedz Whiskas.

niedziela, 17 listopada 2013

Savannah - kot z dziczy

Savannah jest pięknym i efektownym hotem, którego wyhodowano z krzyżowania afrykańskiego serwala i kota domowego. Jest to kot o wyraźnym, cętkowanym umaszczeniu i budowie delikatniejszej od bobcata.

Savannah jest bardzo podobny do swojego dzikiego przodka. Uszy ma duże, wyraźne "pufiaste" policzki, wydłużony korpus i nogi. Cętki na futerku są zawsze czarne lub brązowe. Kształt pyszczka bardzo przypomina pyszczek serwala. Ma bardzo przyjacielski charakter, uwielbia zabawy i w odróżnieniu od większości kotów nie stroni od wody. 
Savannah jest kotem unikalnym. Głównym tego powodem jest skromność puli genów i bardzo małe mioty. Koty Savannah zostały uznane jako odrębna rasa przez TICA oraz lokalną, amerykańską organizację hodowlaną REFR.

UWAGA:  istnieją dwie różne rasy o tej samej nazwie. W Wielkiej Brytanii wyhodowano nową rasę kotów, którą także nazwano Savannah. Rasa powstała w wyniku krzyżowania kotów Bengalskich i Syjamskich. Efektem takich zabiegów hodowlanych jest niebieskooki kot o budowie Syjama, ale z ubarwieniem kotów Bengalskich.

Fotki:
Skradając się...














Młode...














Obserwując...

Witamy w Kociej Krainie!

Witamy w Kociej Krainie, blogu założonym z myślą o każdym kocim miłośniku. Codziennie dawka wiedzy, zdjęć i humoru :) Mam nadzieję, że zostaniecie z nami na dłużej.

I jeszcze jedno. Blog jest dla was, dlatego jeśli coś wam w nim nie odpowiada lub chcecie podzielić się swą opinią proszę to robić w dziale "Sprawy bloga".